Free Your Mind Free Your Mind
7983
BLOG

Problem pamięci

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 229

 

Wnet znowu się zajmę posiedzeniem z udziałem „polskiego montażysty” - najciekawszym z wszystkich (nielicznych, jak wiemy) przesłuchań świadków, jakie przeprowadził Zespół Parlamentarny, ale dziś chciałbym zwrócić uwagę na ogólne zagadnienie, niezwykle istotne dla każdego śledztwa – na kwestię pamięci. Posiedzenie z moonwalkerem (http://freeyourmind.salon24.pl/416196,posiedzenie-z-udzialem-moonwalkera-1), któremu pamięć też potrafi płatać figle, mogło otworzyć zupełnie nowy etap prac ZP, ale stało się dokładnie odwrotnie, tzn. ono zamknęło pewien etap, po nim bowiem (w korelacji z opublikowanym przez komisję Burdenki 2, raportem) wyłoniła się „hipoteza 15m” (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/woko-hipotezy-15-m.html) (http://freeyourmind.salon24.pl/332113,podstawowe-problemy-zwiazane-z-wypadkiem-smolenskim) później jako „dwu-wybuchowa” i dalsze relacje świadków przestały być dla szefa ZP istotne, najwyraźniej.
 
Tymczasem jeszcze podczas pierwszego, wrześniowego (2010) przesłuchania/wysłuchania głównego akustyka kancelarii Prezydenta, min. J. Sasina, posłanka B. Kempa proponowała (całkiem słusznie) już pod koniec, by przesłuchaniom poddać innych „katyńskich świadków”, a więc i parlamentarzystów należących do ZP (http://freeyourmind.salon24.pl/403331,1-przesluchanie-sasina), ale ten postulat, mimo upływu lat, nie został wprowadzony w życie. Tak więc do dziś nie dysponujemy obszernymi, drobiazgowymi relacjami dot. tego co oni zapamiętali, tj., w jaki sposób, kiedy, w jakich okolicznościach etc. dowiedzieli się oni o „katastrofie”, co się dokładnie działo wtedy w Katyniu, kto jakie podejmował decyzje, na kogo się powołując, jaka była rola ludzi z ambasady, jaka wojskowych itd.
 
A byłoby naprawdę o co pytać (nie tylko parlamentarzystów, nawiasem mówiąc), jednym wszak z węzłowych momentów jest przybycie amb. J. Bahra z lotniska Siewiernyj na cmentarz. Bahr opowiada w wywiadzie dla T. Torańskiej, że do auta podszedł min. A. Macierewicz:
 
Dojechaliśmy do Katynia. Wysiadłem z samochodu i pierwszą osobą, która do mnie podeszła, był Antoni Macierewicz. Poprosił o numer telefonu. Nie pamiętam, czyj. Chyba kogoś z ambasady, bo był w mojej komórce, a w komórce miałem głównie ludzi z ambasady. Dałem. Podszedł minister Sasin z Kancelarii Prezydenta. Wcześniej go nie znałem. Starałem się okazać mu serdeczność. Nagle stracić szefa, z którym się było blisko, wydawało mi się strasznym ciężarem
 
Nie byłoby w tym katyńskim spotkaniu Macierewicza z Bahrem oczywiście niczego nadzwyczajnego, biorąc pod uwagę kontekst tragedii, gdyby nie to, iż samochodem ambasadora miał też przecież przyjechać ze smoleńskiego lotniska Sasin (tak zeznawał przed ZP i twierdził przy innych okazjach), o czym nie wspomina, niestety Bahr (no bo chyba nie opowiadałby, że za Macierewiczem podszedł Sasin... wysiadłszy z auta ambasadora). O ile jednak Bahr mógł być wciąż w szoku (jak sam otwarcie przyznawał), z kolei zaś Sasin już wielokrotnie wykazywał się zanikami pamięci lub relacjami wykazującymi spore rozbieżności między sobą (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/zelig-ii-lub-syndrom-smolenski.html), o tyle szef ZP na pewno doskonale pamięta, a przynajmniej powinien pamiętać ten moment spotkania z Bahrem. Szef ZP więc też wie, czy Sasin faktycznie przybył z ambasadorem z Siewiernego, czy też (jak wynikałoby z powyższej relacji Bahra) podszedł z/za Macierewiczem do auta ambasadora. Już ten jeden prosty przykład sytuacji, co do której panuje całkowita rozbieżność relacji jej uczestników, dowodzi, jak istotne dla całego śledztwa smoleńskiego mogą być zeznania parlamentarzystów oczekujących 10 Kwietnia w Lesie Katyńskim na przybycie Prezydenta.
 
No ale na razie tych zeznań, niestety, nie ma, aczkolwiek warto przy tej okazji przypomnieć (chyba mało znaną) wypowiedź Sasina (w programie M. Olejnik), bo może dostarcza ona zarazem klucza do zagadek nie tylko jego rozmaitych opowieści: wielu szczegółów w ogóle nie pamiętam. Wiele rzeczy sobie przypominałem, rozmawiając np. z innymi uczestnikami tych wydarzeń, którzy przypominali mi pewne fakty, które miały miejsce. Wtedy się otwierały jakieś takie klapki w pamięci  (http://www.tvn24.pl/12501,11,kropka_nad_i.html; wywiad z grudnia 2010). Może podobny „mechanizm pamięciowy” działa u innych smoleńskich świadków?
 
Czyjeś relacje owszem mogą (trzymając się określenia Sasina) rzeczywiście komuś „otworzyć jakieś takie klapki w pamięci”, ale mogą też owe zasłyszane relacje utworzyć komuś, by tak rzec, „sztuczne wspomnienia”. Przykładem takiego sztucznego wspomnienia może być to dot. dzwoniących komórek „podczas wynoszenia zwłok” z pobojowiska; opowieścią taką właśnie Sasin uraczył autorów filmu „Syndrom katyński”, co przypominałem w zakazanej „Czerwonej stronie Księżyca” w rozdziale poświęconym głównemu akustykowi: 
 
kiedy wynosili ciała ofiar, dzwoniły, cały czas dzwoniły komórki, które te osoby miały przy sobie. Tak naprawdę wszyscy dzwonili, chcieli się dowiedzieć, co się stało, czy... czy tym osobom, które leciały nie stała się jakaś krzywda, no informacji jeszcze tutaj” (http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2012/02/FYM-cz-4.pdf, s. 22 przyp. 37)).
 
Rozdział ten, jak wiedzą Czytelnicy, nosił tytuł „97 pasażer tupolewa” nie tylko z tego względu, że Sasina wymieniano 10 Kwietnia wśród „ofiar wypadku”, ale z tego też, że, co ciekawsze, sam Sasin, startując do parlamentu w ostatnich wyborach, określał siebie jako „najwyższego rangą ocalałego z katastrofy smoleńskiej”. Zresztą we wspomnianym „Syndromie” prezydencki minister dorzuca jeszcze taką wypowiedź: „kiedy byłem przy szczątkach samolotu, stałem (...) zacząłem dostawać pierwsze telefony, z których wynikało, że osoby, które do mnie dzwonią, (...) są przekonane, że jestem w samolocie”.
 
Sasinowa relacja dot. dzwoniących komórek ofiar była o tyle intrygująca, że – jak z kolei opowiadał tenże sam prezydencki minister przed ZP – nie wynoszono żadnych zwłok podczas jego pobytu na Siewiernym. Wyglądało więc na to, iż główny akustyk (przed kamerą twórców „Syndromu katyńskiego”) powtarza (może nieco na zasadzie głuchego telefonu) to, co miał opowiadać kiedyś „Moskiewskiemu Komsomolcowi” dzielny ruski strażak A. Muramszczikow (http://www.fakt.pl/-quot-W-ciszy-dzwonily-tylko-telefony-quot-,artykuly,84175,1.html), a co być może Sasin gdzieś przeczytał (ta strażacka niesamowita historia bowiem przedrukowywana była w różnych miejscach). Oczywiście w tym momencie wcale nie interesuje nas to, czy strażak Muramszczikow (który nawet, jak wiemy, rozpoznał siebie na filmiku Koli (musiał mieć przy tym naprawdę niezłe okulary)) w ogóle istniał i w ogóle był 10 Kwietnia na smoleńskim Siewiernym, i czy cokolwiek tam w ogóle słyszał i widział, jeśli w ogóle by tam był – interesujące jest bowiem wyłącznie to, dlaczego prezydencki minister opowiada publicznie w związku z tragedią z 10-04 coś, czego on sam, jak można sądzić, nie słyszał i nie widział.
 
Do czego bowiem mogą służyć sztuczne wspomnienia? Nie mówimy tu o stylistyce science fiction i np. znakomitym filmie „Blade Runner”, w którym sztuczne wspomnienia pozwalały androidom udawać ludzi (mających swoją przeszłość, dzieciństwo itd.). Mówimy o zeznaniach świadków, którzy sztucznymi wspomnieniami przykrywają to, co pamiętają naprawdę. I nie chodzi tylko o Sasina, dodajmy.
 
 

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Inne tematy w dziale Polityka