Free Your Mind Free Your Mind
9888
BLOG

Godzina por. Wosztyla

Free Your Mind Free Your Mind Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 111

Z zarejestrowanej całkiem niedawno, podczas publicznego spotkania, relacji por. A. Wosztyla jednoznacznie wynika, że odgłosy „katastrofy” słyszał on na kilka minut przed godz. 8:38 pol. czasu:


Czas: 8.56, który funkcjonował przez dłuższy czas. Moja pierwsza rozmowa po usłyszeniu tych niepokojących dźwięków, których wcześniej nigdy nie słyszałem i mam nadzieję nigdy nie usłyszę – rozmowa z DKL-em odbyła się o godz. 8.38 czasu polskiego. I to też nie od razu było, że... Po prostu to też, po prostu, niedowierzanie, nie wiadomo, co się dzieje. Po prostu tutaj samolot powinniśmy byli słyszeć – nie słyszymy. Te dźwięki wcześniej... Po prostu to wszystkie takie było, że człowiekowi się wręcz w głowie nie mieściło. I taki nie no, ale to jest niemożliwe. No przecież to jest niemożliwe, no. I dopiero wykonałem telefon do DKL-a – godzina 8.38. I to już było wiadomo od samego początku. Dlaczego 8.41? Nie wiem.

https://www.youtube.com/watch?v=vqu_ZPYCCQA (od 1h10'49'')


Wosztyl w tym materiale wideo przyznaje, że był zaproszony też przez komisję Berczyńskiego, nie wiadomo jednak, czy przedstawiał tam również swą oryginalną relację dotyczącą „czasu Zdarzenia”, a rzecz to przecież kluczowa, fundamentalna, dla drobiazgowych, co do sekundy, jeśli nie dokładniejszych, wyliczeń ekspertów, którzy siedzą w swych symulacjach katastrofy zanurzeni po uszy. Sprawa czasu smoleńskiego Zdarzenia jest o tyle istotna, że w przestrzeni publicznej funkcjonuje (choćby na materiale z sejmowego posiedzenia ZP goszczącego moonwalkera S. Wiśniewskiego: https://www.youtube.com/watch?v=BP3lInh8yrg), ale też w filmotece A. Gargas, zapis dźwięków „przypominających katastrofę” podczas prac remontowych blacharzy hotelowych w Smoleńsku tuż pod oknem polskiego montażysty (pierwszy „pyk blacharski” pojawia się o 8:35:58 co pasowałoby do godz. „około 8:35”, o której sytuował Wosztyl „katrastrofę” w swych zeznaniach złożonych 10 Kwietnia w prokuraturze). Zwracałem już na to uwagę przed laty w notce (http://freeyourmind.salon24.pl/286838,bilokacja-o-8-38), gdyż były dowódca załogi PLF 031 z 10-04 nie był jedynym, który słyszał „niepokojące dźwięki” wcześniej aniżeli to się w oficjalnej narracji utarło – innym tego typu świadkiem był niezapomniany smoleński gubernator S. Antufjew (por. też http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2013/03/blacharze-i-inne-osobliwosci-godziny.html). Wosztyl zresztą opowiadał to wszystko przed kamerą Gargas w filmie Anatomia upadku 2:


- Rozmawiałem z DKL-em, do którego zadzwoniłem zaraz po rozmowie z p. płk. Raczyńskim [ówczesnym szefem specpułku – przyp. F.Y.M.]...

- DKL, czyli...?

- Dyżurny Kierownik Lotów. I on powiedział, że na jego telefonie połączenie, które ze mną miał, było o godzinie 8.38. Pomimo tego, że były osoby, które wiedziały konkretnie, o której to miało miejsce, to jednak pozwalano mediom kreować rzeczywistość, która nie miała nic wspólnego z faktami.

https://www.youtube.com/watch?v=OIYaHupsDj0 (od 34'39'')


Nikogo jednak to nie zainteresowało – nawet komisji Berczyńskiego. A przecież korespondowałoby to nie tylko z dźwiękami zapisanymi na mgielnym sitcomie, ale również ze słynną i głośną (nie tylko w blogosferze) relacją W. Batera z 10 Kwietnia, który miał już o 8.40 pol. czasu, „czyli praktycznie 4 minuty po katastrofie” dostać pierwszego newsa (https://www.youtube.com/watch?v=_96X6s2eRvI) o Zdarzeniu. Z zarejestrowanymi na mgielnym sitcomie hałasami byłby jednak ten jeden podstawowy problem, że nie słychać odgłosów silników zbliżającego się samolotu – no ale nie można od razu mieć wszystkiego.


P.S.

Dźwięki „blacharskie” można sobie odsłuchać na materiale z posiedzenia ZP (https://www.youtube.com/watch?v=BP3lInh8yrg od 1h32'08'')

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka