Free Your Mind Free Your Mind
289
BLOG

Koniec karnawału, panie Janke?

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 150

Kataryna, Maryla i paru jeszcze innych blogerów z wielką podejrzliwością komentowało zachowania PO i D. Tuska w stosunku do PiS-u, bagatelizując nieco moje optymistyczne prognozy szykowania się porozumienia PO z partią J. Kaczyńskiego. Dzisiejsze wieści z konferencji prasowej szefa PO zdają się potwierdzać pesymistyczne przewidywania Kataryny i innych.

Czy można bowiem w inny sposób ocenić nagłe oświadczenie Tuska, że PO chce, by powstała komisja ds. CBA jeszcze przed samorozwiązaniem sejmu? Tusk dodaje, że podczas rozmowy z prezydentem nie było mowy o kwestii tejże komisji, a jedynie o terminie wyborów. Pomijam już to, jak dwóch facetów może przez cztery godziny rozmawiać o terminie wyborów - istotne jest wszak to, że lider PO zaczął ponownie mówić o "strachu przed prawdą" ze strony PiS-u i "blokowaniu działań" w celu powołania takiej komisji, czyli jakby wracał do dawnej retoryki. Mało tego, jak podaje TVN24:

"Lider PO zaapelował też do osób zatrudnionych w służbach specjalnych, prokuratorów i wojskowych, by nie dawali wykorzystywać się żadnej partii do politycznych rozgrywek. Tusk prosił, by ich przedstawiciele "tych trudnych politycznie dniach i tygodniach" zachowali "twardą, uczciwą neutralność"." 

(http://www.tvn24.pl/-1,1518106,wiadomosc.html

Co ten z kolei komunikat miał znaczyć? Czy było to coś w rodzaju "wytrzymajcie, koledzy, już niedługo my będziemy u władzy i was wesprzemy"? Czy też był to - jak to określiła niedawno Marie - kolejny przykład telemostu i sygnał do... byłych oficerów WSI, by się nieco zmitygowali i nie działali tak nachalnie wokół polskiej sceny politycznej? Czy też i to, i to? Niedawno jeden z komentatorów spytał złośliwie: to co, PO nie jest już częścią "układu"? Być może to pytanie należy sobie dziś jeszcze raz zadać? Kto wie?

Jeśli Tuskowi obrzydły niespodziewane, parodniowe ataki ze strony (wspierających dotąd PO, jawnie antypisowskich) mediów, o których sporo ostatnio deliberowaliśmy, to mógłby to powiedzieć wprost. Teraz bowiem może się znowu "karta odwrócić", zwrotnicowy kultury przekręci wajchą i zarówno T. Wołek, jak J. Żakowski, jak i cała masa innych "dyżurnych politologów" ponownie - z nieskrywaną ulgą - odkryje demokratyczną pryncypialność PO i nikt pod słońcem już nie będzie wypominał Tuskowi, że chce tworzyć PiS-bis czy "państwo stanu wyjątkowego". Nawet "Trybuna". Czy jednak Tusk ma świadomość, co może wygrać, a co tracić? Może ta lekcja z przestawianiem zwrotnicy niczego go nie nauczyła? Może go wraz z Igłą i paroma innymi blogerami, do cholery, przeceniłem? Może Tusk faktycznie "jest głupi", jak elegancko napisał Eumenes, gdy szef PO zawarł zawieszenie broni z PiS-em? Tylko, że może "jest głupi" inaczej niż sądzi Eumenes, tzn. jest głupi w taki sposób, że sądzi iż postkomuniści mogą być siłą budującą nowe państwo? Nie no, mogą być, konstruując nowe państwo dla "układu", jak to robili przez wiele lat i jak to robili ich prekursorzy w "Ludowej Polsce".

Spokojnie. Może mi się coś przywidziało. Zaglądam jednak i do portalu "Dziennika", a tam też z satysfakcją podana jest informacja o poparciu Tuska dla idei powołania komisji. Wracam jednak na TVN24, a tam piszą:

"- Nie było i nie będzie żadnych paktów gwarantujących bezkarność. PO gwarantuje, że akcja CBA w ministerstwie rolnictwa będzie wyjaśniona - zapowiedział lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk. (...)

- Jednym z pierwszych głosowań będzie rozwiązanie parlamentu i mam nadzieję że w ten sposób ten bałagan się skończy - podsumował Tusk."
 

Można by więc wysnuć wniosek, że Tusk nie jest aż tak stanowczy, jak mu przypisują media, jeśli chodzi o komisję, czyli nie mówi nic ponad to, co już PO głosiła. Może chodzi o to, że jeśli PiS przeforsuje samorozwiązanie, to komisja powstanie po wyborach (inny wariant byłby niemożliwy po samorozwiązaniu, przecież). Gdyby jednak taka interpretacja była zbyt optymistyczna, to może być jeszcze tak: jeśli przepadnie wniosek o samorozwiązanie, to wtedy PO poprze wniosek o powołanie komisji.

Zagranie wydaje się uderzeniem z flanki, gdyż w takiej sytuacji podawanie rządu do dymisji przez premiera nie miałoby sensu, a przynajmniej narażone byłoby na podwójną klęskę. Mogłoby nie tylko nie doprowadzić do wcześniejszych wyborów, ale i ułatwić koalicji antypisowskiej błyskawiczne i "bezkrwawe" przejęcie władzy. PO natychmiast uzyskałaby parlamentarne poparcie, gdyby na premiera wystawiła nawet Koziołka Matołka, gdyż ani SLD, ani LPR, ani SO nie mają zamiaru odczepić się od poselskich foteli. Na pewno nie teraz. Utworzenie rządu przez PO (nawet mniejszościowego z PSL-em) przy cichym poparciu SLD i LiS-a pozwoliłoby PO podretuszować wizerunek oraz zapewnić sobie sukces wyborczy za 2 lata (przyspieszone wybory okazałyby się zaraz niepotrzebnym wydatkiem z kieszeni podatników, skoro sytuacja została "ustabilizowana" przez "siły rozsądku" i "fachowców"). Natomiast "układowi" pozwoliłoby to wszystko wylizać się z ran po rozwiązaniu WSI i utworzeniu CBA, i przegrupować oddziały do kontruderzenia. Ja wiem, że to brzmi jak scenariusz kolejnej części "Koszmaru z ulicy Wiązów", ale czy sprawy nie poszły nagle w takim kierunku?

Powstaje pytanie, po której ostatecznie stronie jest PO? Myślę, że najbliższe dni przyniosą odpowiedź, za tydzień w końcu obrady parlamentu. Ciekawe, co na taki scenariusz powie I. Janke i ci dziennikarze, którzy (tak jak niektórzy blogerzy tu w salonie) wyrażali jakąś nadzieję na powstanie koalicji ugrupowań postsolidarnościowych?

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka