Free Your Mind Free Your Mind
260
BLOG

Czy trzeba już bronić dziennikarzy?

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 18

Czy dobiega końca "złoty wiek" nieksrępowanej żadną cenzurą i redakcyjną autocenzurą dyskusji w blogosferze? Taką tezę stawia RadioBotswana na wieść o "konsolidowaniu" dziennikarzy przez "Rzeczpospolitą", pisząc:

"Rafał Ziemkiewicz tłumaczy przeniesienie swojego martwego bloga na stronę rzepy umową z pracodawcą. Czy mamy się spodziewać, że wydawcy będą teraz "zachęcać" swoich dziennkarzy do podpisywania umów na wyłączność blogotwórczą? Czy może już teraz obecność dziennikarzy w Salonie24 - niezależnym forum publicystów - jest uzależniona od ich umów z pracodawcami? Jest to jakaś forma warunkowej zgody? Jakie warunki mogą być stawiane w takich umowach? Czerwoni, puście parę."

(http://radiobotswana.salon24.pl/21688,index.html)

Wprawdzie w salonie przetoczyła się burzliwa dyskusja wokół tej sprawy, ale sprowadzała się ona wyłącznie do tego, czy "Rzeczpospolita" chce uruchomić (i czy uruchomi) konkurencyjny salon24-bis, czy nie, oraz na ile zmieni to "układ sił" w salonie24. Tymczasem problem jest poważniejszy. Być może wydawcom i redakcjom przestała się podobać "wolna amerykanka" uprawiana przez dziennikarzy on-line. Być może nie podoba im się to, że dziennikarze "mieszają się" z blogerami, że mówią naraz "innym głosem" niż na kolegiach redakcyjnych, że deliberują nad tematami, których "nie ma" w gazetach, a poza tym komentują pewne wydarzenia i sprawy nie wiadomo w czyim imieniu - całkiem w swoim, czy związanym z daną redakcją. Jest to niezwykle intrygująca sprawa, gdyż może świadczyć o tym, że wydawcy i reddakcje zaczynają przywoływać do porządku zatrudnionych u siebie dziennikarzy i zarazem przypominać im, "z którego miejsca wyrastają nogi". Wydawcom i redakcjom mogło się nagle, po wielu miesiącach, znudzić to, że dziennikarze debatują, o czym sobie chcą, ingorując całkowicie "politykę redakcyjną firmy". Jakże tak? Bez konsultacji z naczelnym? Podejrzewać można, że z początku macierzyste firmy medialne traktowały blogerską działalność dziennikarzy jako "promowanie firmy" (czy "promowanie marki"), ale z czasem okazało się, że dziennikarzy ponosi fantazja i nadmiernie się rozgadują i fraternizują z nie-profesjonalistami (czyli blogerską dziczą).

Sprawa jest o tyle intrygująca, że nie wiadomo, jak się zachowają sami dziennikarze. Czy w imię wolności słowa będą toczyć spór z wydawcami-redakcjami, czy jednak uznają, że "faktycznie przeholowaliśmy"? Czy któregoś dnia Igor Janke powie: "zapraszam teraz wszystkich do komentowania naszych artykułów z "Rzeczpospolitej" na naszym portalu"? I czy będzie tak, że jedyne, co nam, blogerom, pozostanie do przedyskutowania, to będą ofcjalnie publikowane "stories" w polskiej prasie?  Niewykle ciekawi mnie, jak się w tej sytuacji zachowają dziennikarze, bo być może staną wnet przed wyborem: wolność słowa czy wierność pracodawcy? - i ciekawe, co wybiorą.

 

 

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka