Free Your Mind Free Your Mind
4886
BLOG

Między Kuala Lumpur a Smoleńskiem

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 77

 

Co skłoniło dziennikarza BBC (J. Sopela) do wyciągnięcia historii „smoleńskiej” w kontekście malezyjskiego zaginionego 8 marca 2014 Boeinga 777 (MH370), którego wraku ani pasażerów/załogi przez trzy tygodnie nie udało się znaleźć – nie wiadomo. Sopel tego na antenie nie tłumaczy – po prostu przedstawia zaproszoną do studia p. M. Kochanowską, córkę śp. dr. J. Kochanowskiego – i podejmuje z nią rozmowę na temat zarówno MH370, jak i PLF101, choć każdy, ktoś śledził rozmaite analizy dotyczącego tego, co mogło się z malezyjskim Boeingiem stać, na pewno dostrzegł, iż nie zestawiano w nich „Kuala Lumpur” i „Smoleńska”.  
 
Materiał BBC można obejrzeć tutaj (od 5’17’’):
ja jedynie odniosę się do kilku kwestii, które są w nim poruszone. M. Kochanowska przyznaje tu (nie do końca jest jasne, w czyim imieniu), że historia malezyjskiego Boeinga jest śledzona przez nią i inne osoby (dosł. We have been following the plane crash in Malesia very very (…) carefully ourselves. It brings very vivid memories of 10-th of April for us). Pomijając już to stwierdzenie o “katastrofie lotniczej w Malezji” (które zapewne jest skrótem myślowym), problem w tym, że trudno się doszukać podobieństw między zniknięciem bez śladu MH370, a tym, co pokazywano 10 Kwietnia w mediach odnośnie do PLF 101 i prezydenckiej delegacji.
 
10.50
 
Sopel prowadzi rozmowę zrazu w kierunku przeżyć rodzin pasażerów, które muszą stawiać czoła wszędobylskim mediom. Ten wątek pominę. Intrygująca jest taka wypowiedź prowadzącego program, który stawia kwestię dowodu na to, że do śmierci bliskiej osoby doszło: I just wonder whether you can understand that feeling of… ‘I need proof! I need proof that I’ve lost my love one! I can’t accept (…)’. W kontekście historii malezyjskiej sprawa braku dowodu na to, że doszło do lotniczego wypadku, jest więcej niż oczywista, gdyż nie tylko rodziny tę sprawę podnosiły, ale nawet w mediach pojawiały się najprzeróżniejsze spekulacje, włącznie z tymi, iż samolot został bezpiecznie sprowadzony na ziemię, a przebywający na jego pokładzie żyją. Kochanowska uśmiecha się, gdy dziennikarz przywołuje kwestię dowodu, następnie z powagą opowiada o grozy śmierci w wypadku lotniczym (kontrastując ją ze śmiercią w naturalnych warunkach, np. w obecności lekarza, kiedy można ciało zidentyfikować), zaznacza jednak, iż w przypadku historii z 8 marca br. nie ma wraku ani ciał. I wspomina sytuację z 10 Kwietnia, lecz w pewnym interesującym momencie jej wspomnienie zostaje przez Sopela przerwane, niestety:
 
We have exactly the same issues [chodzi o brak transparentności dochodzenia, na co się uskarżają rodziny pasażerów MH370 – przyp. F.Y.M.], even though in our case, there was wreckage… there allegedly were bodies…
 
W tym momencie Sopel mówi o tym, że pokazywane jest widzom zdjęcie Kochanowskiego; zatem kwestia ciał (w związku z „katastrofą smoleńską”) zostaje nieco zmarginalizowana, a przecież to właśnie ona budziła (i budzi po dziś dzień) bardzo wiele wątpliwości (by wspomnieć makabryczne wprost odkrycia w związku z nielicznymi ekshumacjami).
 
132
 
Mnie przy tej okazji jakoś zastanowiło stwierdzenie Kochanowskiej: there allegedly were bodies…, a więc, że (oficjalnie) stwierdzono, iż były ciała – każdy bowiem, kto pamięta zdjęcia/migawki z 10-04, może bez trudu też przypomnieć sobie, że przez cały dzień nie było żadnych kadrów z ciałami ofiar „smoleńskiego wypadku” – pomijając oczywiście mnóstwo zdjęć trumien (i nocne kadry, kiedy pokazano przez chwilę zwłoki trzech osób przykryte prześcieradłami). Sopel jednak, jak nadmieniłem, ucina tę kwestię, ale może to przypadek, natomiast Kochanowska ciągnie zagadnienie wątpliwości rodzin smoleńskich, informując, że zupełnie niedawno pojawił się raport dotyczący nieprawidłowości ruskiego śledztwa i zapewne chodzi o to, co ostatnio, tj. 20 marca br., publikowała NPW a propos „badania próbek krwi” (http://www.npw.gov.pl/491-Prezentacjanewsa-53927-p_1.htm). I Kochanowska dodaje jeszcze: and therefore we’re asking to open the investigation again, ale i tego wątku dziennikarz BBC nie zamierza podejmować, znów koncentrując się na sprawie przeżyć samych bliskich ofiar, a nie na prawidłowym dochodzeniu tego, co się z ofiarami mogło stać. A przecież to niezwykła historia, że po 4 latach od „smoleńskiego wypadku” ktoś chce na nowo uruchamiać śledztwo, czyż nie? Niezwykła także w kontekście poszukiwań MH370.

97

 

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka