Free Your Mind Free Your Mind
25250
BLOG

Rozmowa Protasiuk - Plusnin

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 420

 

Autorzy „Zbrodni smoleńskiej...” na s. 160 twierdzą, że 7 kwietnia 2010 doszło na Siewiernym do spotkania śp. mjr. A. Protasiuka z... P. Plusninem:
 
Ostatni raz kapitan dotarł do Smoleńska podczas przedostatniego wylotu w swoim życiu trzy dni przed tragedią, mając na pokładzie premiera. Widoczność była idealna. Major Protasiuk wiedział jednak świetnie, że jeszcze tam wróci i ze szczególną uwagą badał lotnisko. Udał się między innymi na wieżę kontroli i rozmawiał z podpułkownikiem Plusninem.
 
Jak wspomina świadek tego spotkania, technik radiostacji, rozmawiali głównie o kartach nawigacyjnych, które polski pilot postanowił pokazać kontrolerowi, by wyjaśnić jakieś wątpliwości. Rozmawiali o kartach podejścia.
 
Jak wspominają świadkowie Plusnin skarżył się na poczynania załóg samolotów C-295M polskich Sił Powietrznych. Twierdził, że pilot jednego z samolotów prosił go, aby mówił wolno i wyraźnie, ponieważ nie znał rosyjskiego.
 
No to ja jego przeprowadziłem nad pasem i zrobił jeszcze jeden krąg i dopiero mu pozwoliłem lądować”, powiedział Plusnin.
 
Protasiuk na wstępie zaznaczył, że wraca tam w sobotę i jak wspomina rosyjski podoficer, szef kontrolerów Plusnin miał mu rekomendować, aby nie używał w sobotę jednej radiolatarni. Powiedział, że mają tam energetyka, który twierdził, że z radiolatarnią jest wszystko w porządku, że to proste urządzenie, które daje namiar i nic tam nie może nie działać, ale załoga Tu-134 (zapewne lecącego 7-go kwietnia ze świtą Putina – pryp. F.Y.M.) miała twierdzić, że daje ona odchył w lewo.”

Protasiuk-Plusnin

 

 
Jakimi sposobami autorzy „Zbrodni smoleńskiej” dotarli do tychże świadectw, nie wiadomo, ale jeśliby Plusin faktycznie odbył taką rozmowę z polskim pilotem i wiedział, iż Protasiuk leci 10-go, to po co by go pytał (właśnie 10-go o godz. 8.34/10.34), gdy tupolew miał zająć wysokość kręgu nadlotniskowego: „500 metrów, na wojskowym lotnisku lądowanie wykonywaliście?(http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100617&typ=po&id=po11.txt)
 
Czy nie można było zdobyć „zapisów” (magnetofonowych, a może i wideo) z wieży szympansów z 7 kwietnia 2010? Przecież, zgodnie z tym, co można przeczytać w raporcie komisji Burdenki 2, magnetofony „P-500”
 
dziwne szpule
 
pracowały wtedy (w wieży nr 1, bo o pracy siewiernieńskiej wieży nr 2 nic nie wiemy (http://freeyourmind.salon24.pl/352625,opowiesci-o-pewnej-tajemnej-wiezy)), choć dosyć późno, bo od 21.30 do 23.30, ale może zapisały się wtedy także rozmowy nawiązujące do tego, co działo się w ciągu dnia (ze „stenogramów z wieży” wiemy, jak wielowątkowe potrafią być dialogi podczas dyżuru szympansów (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/stenogramy-z-wiezy.html))?
 
Mnóstwo materiału natomiast nagrało się w wieży szympansów 8 kwietnia, bo dobre 4,5 godziny i to na samej dziwnej szpuli nr 9, nie licząc dziwnej szpuli nr 5. Byłoby więc czego słuchać i co analizować. Co zaś działo się 8-go kwietnia? To samo, co 9-go kwietnia (choć 9-go i 10-go jeszcze dodatkowo operowały myśliwce ze Sieszczy), tj. (wg autorów „Zbrodni smoleńskiej”) parokrotnie na Siewiernym przeprowadzane jest podejście do lądowania, a nawet wykonane jest samo lądowanie jakiegoś tupolewa:
 
Najbardziej zagadkowe były jednak kolejne (w stosunku do 7-04-2010 – przyp. F.Y.M.)  dni  -  8 i 9 kwietnia. W Smoleńsku nie było wtedy Plusnina i Ryżenki, był owszem Krasnokutski, nie było żołnierzy zabezpieczenia, nie było dyżurujących milicjantów, nie było w pracy meteorologa, ani dyspozytora. Ale loty odbywały się (por. też http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2011/12/Zbrodnia-smole%C5%84ska-recenzja-Free-Your-Mind.pdf).
 
8 kwietnia przybył samolot Tu-154M Rossiya Airlines, wpisany jako lot treningowy. Samolot wykonał podejście do lądowania na kursie 259, a następnie odejście na drugi krąg  (skąd przybył? - przyp. F.Y.M.).  Po kilkakrotnym powtórzeniu tej procedury wykonał lądowanie i po kilkunastu minutach wrócił do Moskwy. Żołnierzom nie polecono podstawienia trapu do maszyny. Poza lakonicznymi wpisami nie wiadomo nic o tym locie. Zastanawiające jest to, że  nie potrzebował zabezpieczania kontroli lotów, nie miał na pokładzie ani cargo, ani pasażerów, nie tankował paliwa.
 
Kierownik lotów w Smoleńsku (nie był to Paweł Plusnin – brak jest podpisu kierownika w dokumentacji, nieznane jest jego nazwisko) nie odnotował, jaki był numer ogonowy tej maszyny, ani kto był jej dowódcą, a jedynie zapisał fakt wykonania jej lotu – tym razem „technicznego”. Nie wpisał nawet godziny startu i lądowania enigmatycznego tupolewa.
 
Najbardziej zastanawiające są jednak  loty wykonane 9 kwietnia, w przeddzień katastrofy. Te również odbyły tupolewy, ich właścicielem także była Rossiya. Dwa z nich miały status „Litiernyj K”, zaś trzeci „Litiernyj A”. Kto więc był tego dnia w Smoleńsku? Premier Putin czy prezydent Miedwiediew? Który z nich zdecydował się na potajemną wizytę na Siewiernym?”
 
A może żaden z nich? Trzy tupolewy na Siewiernym 9-04-2010, to dopiero miał co filmować Wiśniewski ze swego hotelowego pokoju, o ile nie był wtedy zawalony robotą.
 
Brak jest danych na ten temat. Być może po prostu samolot ten leciał bez pasażerów i bez ważnych osobistości, zaś status „A” (w ZSRR, Rosji i Białorusi odpowiednik polskiego HEAD) wynikał jedynie z planu lotu i nie miał przełożenia na stan rzeczywisty? Nie można tego w żaden sposób potwierdzić, ponieważ  kierownik lotów nie wpisał w dzienniku, ani swojego nazwiska, ani tym bardziej nazwisk pilotów trójki maszyn. Paweł Plusnin uzupełnił jego zapiski wpisując w puste miejsca frazę „brak danych”.
 
Biorąc pod uwagę fakt, że  w ciągu tygodnia w Smoleńsku wylądowało aż 9 samolotów tupolewa, w tym jeden wykonywał dwa dni wcześniej tajemniczy lot na wzór polskiego, który nie uległ jeszcze katastrofie, należy postawić pytanie, jaki sens miały te loty? Szczególnie  lot fikcyjnie oznaczony jako VIP” (s. 659-660).
 
Wróćmy jednak jeszcze do 7 kwietnia.
 
7 kwietnia
7 kwietnia
 
 
Wychodziłoby na to, że dość swobodnie sobie poczynały polskie załogi.

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Inne tematy w dziale Polityka