Zaintrygowany jednak tą informacją podaną przez Waszczenkę, że w 2010 r. były jakieś białorusko-ruskie ćwiczenia MCzS w obwodzie smoleńskim, zacząłem szukać ich śladów. Najpierw znalazłem informacje dot. wrześniowych manewrów w Smoleńsku związanych z ochroną tamtejszej elektrowni atomowej (http://socialday.ru/news/30919) (http://www.67.mchs.gov.ru/news/detail.php?news=3861), grzebiąc jednak dalej natrafiłem w końcu na stronę publikującą dane dot. manewrów... antyterrorystycznych w tamtejszym obwodzie na przestrzeni ostatnich paru lat (http://admin-smolensk.ru/~antiterror/anti-terrorism_exercises/), no i o ile rok 2010 przedstawia się dość blado (jak widać na drugim ze screenów; trzeba sobie powiększyć stronę, by rzucić okiem)
to już rok 2009, a zwłaszcza lato tamtego roku, jak najbardziej ciekawie z punktu widzenia paranoików smoleńskich. Człowiek bowiem zaczyna research od strażaków, a dochodzi do specnazu.
Okazuje się wszak, że nie gdzie indziej, a na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku odbyły się w maju 2009 ćwiczenia AT bardzo intrygująco wyglądające, co widać na załączonych obrazkach. Dosłownie opis tych manewrów brzmi tak: „26.05.2009 на аэродроме «Смоленск - Северный» проведено тактико-специальное учение по теме «Проведение контртеррористической операции по пресечению террористического акта на объекте воздушного транспорта».” Ruski sołdat zatem nadal walczy z kontrrewolucją i to w postaci terroryzmu, co rzecz jasna, nie powinno nas wcale dziwić, ale że terrorystyczna kontrrewolucja może przybyć na pokładzie jakiegoś samolotu, to mogliśmy nie wiedzieć, historia bowiem uczy, że to bolszewicką agenturę dość namiętnie samolotami wożono po całym świecie, rozsiewając terrorystyczną rewolucję. Ale, było minęło, są inne czasy.
Wprawdzie malkontenci zawsze mogą powiedzieć, że antyterrorystyczny atak na iła-76 to nie to samo, co takiż atak na tu-154m (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/czy-tak-to-wygladao-10-kwietnia.html), no ale chyba nie sądziliśmy do tej pory, że takie zabawy z bronią urządzają sobie ruskie sołdaty także na doskonale nam znanym smoleńskim lotnisku północnym, prawda? Na pewno S. Antufiew ani jego załgany rzecznik nic na ten temat nie opowiadali do tej pory w wystąpieniach dla mediów, tymczasem ten wątek jest interesujący. A czy ten zielony furgon ze zdjęć nie wygląda znajomo?
Ja go sobie przypomniałem z migawki z polskimi żurnalistami przy szlabanie wjazdowym na lotnisko.
Jaki ten świat mały. Mała też jest, patrząc z lotu ptaka i z perspektywy kooperacji rusko-białoruskiej, odległość między Smoleńskiem i Witebskiem (która na poziomie działań współczesnego specnazu białoruskiego i ruskiego datuje się już od 2005 r. (http://bratishka.ru/archiv/2005/10/2005_10_1.php); zapewne są to kontynuacje jeszcze sowieckich tradycji).
Znowu szturm na tupolewa, a następnie na autobus. Tłumaczenie zawartości strony wprawdzie mechaniczne przez google, ale to dlatego, że mi się wyświetlała strona strasznie pokrzaczona (http://belniva.by/news_full.php?id_news=4128).
Siergiej Riewtowicz mówi tu, że w przyszłości wezmą może w takich manewrach udział ruscy koledzy, ale może już w takich manewrach wzięli kiedyś z białoruskimi kolegami udział (np. w kwietniu 2010)? Właśnie tego byśmy się chcieli dowiedzieć.
P.S.