Free Your Mind Free Your Mind
7354
BLOG

Historia Łunochoda

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 139

 

Przez długie miesiące szukałem tego mitycznego świadka, który dla Rusków stanowił archimedesowy 10 Kwietnia „punkt oparcia” dla całego ich (księżycowego) globu, dla całej mitologii z „uderzeniem tupolewa w drzewa”, „beczkowaniem”, „świętą brzozą” na smoleńskim śmietniku, strzeżoną potem przez patrol z psem, czyli dla całego załganego scenariusza MAK-u, który znany był ruskim „badaczom” oraz „ekspertom” ZANIM do tragedii doszło. I znalazłem.


 
Jak pamiętamy z relacji Rusków z 10 Kwietnia, świadkowie mieli widzieć, jak tupolew „spada na masyw leśny”, jak dochodzi do eksplozji i zniszczenia „prezydenckiej” maszyny. Tych świadków nie było zbyt wiele – nie można ich było za bardzo znaleźć na płycie lotniska, bo ci widzieli i słyszeli tyle co nic ani tym bardziej w smoleńskim lesie dymiącym mgłą, bo tam jedynie ptaki siedziały, ćwierkając sobie nad rozłożonym złomem. Leśne umundurowane dziadki, których potem z rękawa zaczęła wytrzepywać ruska bezpieka, to była już ta klasa świadków, co zaświadczą wszystko, włącznie z tym, że pęd powietrza zwalił akurat ich z nóg, a nie stertę śmieci leżącą w pobliżu. Nie takie jednak rzeczy dzieją się po flaszce spirytu i nie tylko w okolicach Siewiernego. Nawet S. Amielin, dyżurny satyryk MAK-u, odkrył swoją pasję fotograficzno-katastroficzną (bo wcześniej zajmował się jedynie smoleńskimi pejzażami, ot taka, impresyjno-inżynieryjna dusza) dopiero trzy dni „po katastrofie” (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100729&typ=po&id=po01.txt).


 
Z licznych świadków więc, co już w pierwszych minutach „po katastrofie” mieli zaświadczyć, jaki był jej przebieg, zrobił się jeden - ale za to jaki! - świadek. To był ten sam doskonale nam znany moonwalker, który przerwawszy dwugodzinne skrupulatne, dokumentalne filmowanie mgły z powodu nagłego nalotu ruskich blacharzy na jego „plan zdjęciowy”, skierował swoje zamglone spojrzenie w tzw. rozwiewkę we mgle, w której w cudownym olśnieniu widział wszystko to, co stało się potem podstawą ruskiej narracji „powypadkowej”. Skrzydło skierowane pionowo w dół, kawałek kadłuba, rycie ziemi, błysk, wybuch (lub odwrotnie), kulę ognia itd.


 
Tkwiliśmy w błędzie, sądząc przez blisko rok, że Ruscy nie mają żadnego naocznego świadka katastrofy tupolewa na Siewiernym. Mają! Mieli go od samego początku! I jest nim nasz księżycowy bohater. Pierwszy Polak na Księżycu. Facet, który widział jakąś katastrofę, jakiegoś małego wojskowego samolotu, co wcale nie przeszkodziło Ruskom w wybraniu z jego relacji wyłącznie tego, co do ruskiej narracji idealnie się nadawało i uznaniu za zeznania NAOCZNEGO ŚWIADKA.


 
Jak to jednak się stało, że do tej pory o tym nie wiedzieliśmy? Czy sam SW o tym nie wiedział, że jest dla Rusków najważniejszym świadkiem? Że jego wypowiedzi cytowały 10 Kwietnia ruskie portale? Czy wiedział, ale nie powiedział? Czy też nie powiedział, bo nie wiedział? Czy miał świadomość, że owszem, był na siewiernieńskim Księżycu, ale jako Łunochod, nie zaś jako polski świadek czekistowskiej, piekielnej, makabrycznej maskirowki?
x
 
Mógł nie wiedzieć, że nazywa się dla Rusków: Sławomir Śliwiński. I jako taki jest przywoływany właśnie jako naoczny świadek. Proszę sobie pogooglować, wrzucając hasło „Славомир Сливинский” i licząc, ile portali, nie tylko ruskich, przywołuje jego wypowiedzi w kontekście tragedii z 10 Kwietnia; ja zacytuję zaledwie kilka przykładowo:


 
Очевидец: "Услышал звук двигателя, но он как-то странно работал. Потом увидел самолет. Он летел в густом тумане очень низко. Левым крылом вниз. Дальше последовал сильный удар, страшный грохот, потом две вспышки - и самолета не стало".


 
Славомир Сливинский, очевидец: "Я услышал звук двигателя, но он как-то странно работал. Потом увидел самолет. Он летел в густом тумане очень низко, левым крылом вниз. Дальше последовал сильный удар, страшный грохот, потом две вспышки - и самолета не стало".


 
«Перед тем, как рухнуть на землю, самолет наклонился влево», сообщил некий очевидец Славомир Сливинский по телеканалу «Россия-24». Он сказал, что было 2 мощных взрыва, когда самолет упал на землю», передает АР.


 
I tak dalej:


 


 
To jest naprawdę historia nie z tej ziemi, i nie wiem, czy Daeniken wymyśliłby lepszy, kosmiczny scenariusz. Tak jednak działają czekiści – zawsze coś służy za imitację czegoś innego. Świadek maskirowki zatem posłużył jako koronny świadek katastrofy.

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka