Free Your Mind Free Your Mind
732
BLOG

Milczenie nie jest złotem

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 109

 

Człek sobie robi medialną kwarantannę i naprawdę dobrze mu z tym, tak jak za poprzedniego peerelu, gdy zdrowiej się ludzie czuli nie korzystając peerelowskich mediów – aż nagle diabeł człowieka podkusi, wejdzie na stronę rp.pl, przeczyta tekst M. Magierowskiego i widzi, że niewierność prostym zasadom bardzo źle się kończy. Nie tak dawno zresztą prof. A. Dąbrówka nieco mnie mitygował, że „Rz” nie należy wylewać z kąpielą, tymczasem felieton Magierowskiego z powodzeniem mógłby się ukazać w „GW” czy „Przeglądzie”, że o „Tygodniku Powszechnym” czy komunistycznej „Polityce” nie wspomnę. Jeszcze chwila, a w swym doganianiu retoryki salonowej „Rz” prześcignie „GW”, tak jak to robi obecnie pewna gazeta na de z nowym naczelnym. Oczywiście to jeszcze nie ten poziom pluralizmu opinii, jaki panował za poprzedniego peerelu, gdzie wszystkie media mówiły jednym głosem dokładnie to samo, ubierając to w różne słowne ozdobniki, ale na pewno jesteśmy coraz bliżej tego komunistycznego ideału. Mam tylko nadzieję, że B. Wildstein z R. Ziemkiewiczem jeszcze zdążą uciec stamtąd, zanim ich ktoś życzliwy wyprosi.

 
Czytałem wywiad z J. Kaczyńskim w „GP” i przeżyłem coś zupełnie odmiennego niż Magierowski, który omal nie posiwiał po jego lekturze, według mnie bowiem prezes PiS-u i tak zachował się (nie tylko w tym wywiadzie, ale zwłaszcza w kampanii prezydenckiej) nad wyraz delikatnie i spokojnie wobec tego, co wyrabiał i wciąż wyrabia prorosyjski gabinet ciemniaków. Zdaniem Magierowskiego myślozbrodnią jest doszukiwanie się jakiejś winy w działaniach PO w odniesieniu do tragedii smoleńskiej. Gdyby coś takiego pisał Wroński, Żakowski czy inny Wołek z Paradowską czy Szostkiewiczem razem wzięci, to bym się nie dziwił, ale Magierowski? Czyż nie było wojen samolotowych i robienia na złość L. Kaczyńskiemu? Czy nie było karygodnych zaniedbań, jeśli chodzi o przygotowania do katyńskich uroczystości z udziałem Prezydenta? Czy wreszcie zabezpieczono przelot i zachowano się jak na normalne państwo przystało - po tak wielkiej katastrofie? Od paru miesięcy te kwestie są dla milionów Polaków oczywiste, ale akurat Magierowski dopiero teraz dostrzegł słonia w menażerii. Już sam fakt, że Komorowski dokonał przejęcia władzy zanim oficjalnie potwierdzono zgon Prezydenta, powinien świadczyć o tym, że rola PO w całej tej historii jest więcej niż podejrzana. Magierowski tego najwyraźniej nie dostrzega albo nie chce dostrzec.

 
Oburza go za to to, iż coraz głośniej ludzie PiS-u zaczynają mówić o całej sprawie „drugiego Katynia”, a także to, że komuś akcja usuwania krzyża kojarzy się z komunizmem (nie wiem, z czym innym mogłaby się kojarzyć – może z faszyzmem?). Najciekawsze jest jednak to, że Magierowski, jak jakiś dobry wujek z Czerskiej, tłumaczy nam i PiS-owi, Kaczyńskiemu w szczególności, że to właśnie milczenie wokół tragedii z 10 kwietnia pozwoliło uzyskać wysokie wyborcze notowania. To dopiero. Pytanie w takim razie, skąd się wzięli ci ludzie na ulicach manifestujący hołd zabitemu Prezydentowi i domagający się wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Skąd się wzięli Solidarni 2010? Śmiem twierdzić, że zaszło coś dokładnie odwrotnego – to ulegnięcie strategii ciemniaków, którzy za wszelką cenę chcieli ugasić społeczny ogień wzburzenia i patriotycznego uniesienia, ogień, jaki zapłonął po tragedii, spowodowało, iż Kaczyński nie wygrał (tzn. nie uzyskał tak wielu głosów, by niemożliwe było dokonanie nocnego cudu nad urną).

 
Magierowski zatem przestrzega na zasadzie wyrażanej kiedyś przez Kwaśniewskiego mówiącego do Saby, „by nie iść tą drogą”. Innymi słowy, dalsze drążenie kwestii przyczyn katastrofy może tylko pogorszyć sytuację. Wygląda więc na to, że już nie tylko nie ma za bardzo czego wyjaśniać, jeśli chodzi o 10 kwietnia, ale przede wszystkim samo obstawanie przy wyjaśnianiu może spowodować drastyczne pogorszenie się wizerunku PiS-u w mediach. Problem tylko w tym, że ten wizerunek był zły i przed otwartym zajęciem się sprawą Smoleńska, jak i po, zaś tekst Magierowskiego znakomicie się w ten trend (ani tak, ani tak) wpisuje. Cokolwiek robi bowiem Kaczyński jest złe. To zresztą wiemy od wszystkich salonowców, bo nawet gdy brat zamordowanego w Smoleńsku Prezydenta milczał, to jego milczenie było złowrogie i straszne. Teraz jednak o tym, że wszystko, co robi Kaczyński jest złe, możemy wyczytać już na łamach „Rz”. OK.

 
Co w związku z tym wieszczy Magierowski? O, mniej więcej to, co prorokował z mównicy sejmowej Tusk przed katastrofą: jeśli się nie zmienicie, wyginiecie jak dinozaury. Trochę zresztą, pragnę Magierowskiemu przypomnieć, tych dinozaurów trzy miesiące temu wyginęło. Wspomnienia ich przywoływał (1 lipca) w poruszającym programie z udziałem m.in. p. Zuzanny Kurtyki, J. Pospieszalski. Klasę ludzi zabitych pod Smoleńskiem widać zresztą jeszcze wyraźniej na tle przepotwornych miernot, które mają obecnie absolutną władzę i pysznią się tym, jakby na nią wprost zasługiwali. Magierowskiemu nie przeszkadza zmowa milczenia i cenzura, jaka zapanowała wokół zamachu z 10 kwietnia. Przeciwnie, zdaje się on twierdzić, że to był najlepszy sposób na zajęcie się sprawą, choć dodaje, że trzeba „zadawać pytania i domagać się wyjaśnień”. Od kogóż więc tych wyjaśnień się domagać, jak nie od gabinetu ciemniaków? Komu stawiać pytania? Rosjanie już nam pokazali, jak wyjaśniają i jak odpowiadają na pytania. A może Kaczyńskiemu?

 
Magierowski powinien zorientować się już, że skoro prokuratura wojskowa uznała, że nie ma powodu do przesłuchiwania Tuska czy Komorowskiego, a to, co ci dwaj pożałowania godni politycy prezentowali ws. Smoleńska na konferencjach prasowych czy w publicznych wypowiedziach, warte jest najwyżej jakiegoś ponurego śmiechu – w związku z tym jednak stawianie pytań i domaganie się wyjaśnień w mediach, które jeszcze nie podlegają cenzurze, jest jak najbardziej na miejscu. Publicysta „Rz” ubolewa nad niemal pewną utratą wiarygodności przez Kaczyńskiego, ponieważ nikt już nie uwierzy w jakąś jego przemianę, a poza tym szef PiS-u chce „wdeptać wroga w ziemię”. Magierowskiemu wypadałoby więc przypomnieć, że jak na razie, to wdeptano w ziemię blisko sto wybitnych osób z Parą Prezydencką na czele, zaś gabinet ciemniaków nie tylko temu nie zapobiegł, ale sprawia wrażenie, jakby ta tragedia kompletnie go nie obchodziła.

 
Niech więc Magierowski przemyśli sobie znaczenie słowa „wróg”. Ja natomiast na tym jego felietonie kończę lekturę jego tekstów. Never again, jak mówi ze śmiechem E. Clapton po jednej z piosenek na koncercie „Unplugged”.

 

 

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka