Free Your Mind Free Your Mind
287
BLOG

Zabezpieczenie

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 88

 

Niemożliwe jest stworzenie skutecznego systemu bezpieczeństwa zbiorowego bez udziału wszystkich krajów kontynentu, w tym Rosji”, pisał W. Putin pod koniec sierpnia 2009 r. w swym „liście do Polaków”, który na klęczkach opublikowała pewna gazeta jako zapowiedź zbliżającego się przełomu (7 kwietnia 2010 r. przyjął on postać Pojednania). Na ów list natknąłem się ponownie, czytając wpis B. Zalewskiego, kolejnego już autora, który, tak jak Aleksander Ścios czy Krzysztof Wyszkowski i wielu innych oszołomów, dostrzega kładący się nad współczesną Polską cień Targowicy, o czym za chwilę. Zalewski zresztą nie tylko przypomina słynny tekst eks-prezydenta Rosji, ale i niektóre, moskiewskie epizody z życiorysu zawodowego gen. M. Cieniucha, typowanego na nowego szefa sztabu generalnego (http://www.sgwp.wp.mil.pl/osoba.php?idosoba=3). Te epizody i dobra znajomość rosyjskiego (dla porównania życiorys zawodowy gen. F. Gągora (http://www.sgwp.wp.mil.pl/osoba.php?idosoba=1)) są zapewne istotne, szczególnie dla namiestnika Komorowskiego (tego od „oberka wyborczego”), który przekonywał nas wczoraj wielokrotnie, że zdał egzamin - on, znaczy, polskie państwo.

 
Wróćmy jednak na chwilę do owego listu. Putin pisał w nim proroczo: „Jestem pewien, że również stosunki rosyjsko-polskie wcześniej czy później osiągną tak wysoki, z prawdziwego zdarzenia partnerski poziom” (odnosząc się do wzorcowych stosunków partnerskich między Rosją a Niemcami). Drogę do tego partnerstwa na wysokim poziomie Putin wytyczał nam, jak wiemy, poprzez cmentarze żołnierzy armii czerwonej na ziemiach polskich oraz „wspólny żal i wzajemne przebaczenie” za to, co się wydarzyło z „żołnierzami rosyjskimi” wziętymi do niewoli w Polsce w 1920 r. (skąd oni się w tej Polsce wzięli, już Putin nie dodawał), jak i za to, co się stało w Katyniu (co dokładnie, też nie pisał). Pomijając już inne fałsze i niedopowiedzenia Putina w tymże liście (jak choćby kwestię tego, co było 17 września 1939 r., choć opowiada on o mało znaczącym epizodzie rosyjsko-japońskim trwającym do 16 września), to owo zestawienie stanowi przykład wyjątkowej manipulacji. O ile bowiem można mówić, że w obu przypadkach „żołnierze zostali wzięci do niewoli”, to przecież w 1920 bolszewicy szli z ofensywą na Polskę i z tego powodu trafili do obozów jenieckich, zaś oficerów pomordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni, schwytano i wywieziono do niewoli z tego wyłącznie powodu, że bronili Polski (lub po prostu ją reprezentowali). Analogii więc nie ma żadnej, bo nie może być. Nie przeszkadzało to jednak niektórym ludziom w Polsce zachwycać się tym listem, tak jakby wnosił on coś szczególnie nowego do debaty historycznej i politycznej.

 
Novum jednak polegało nie na tym, co twierdził Putin, lecz na tym, co zaczęto od tamtej pory forsować w naszym kraju. Zaczęto przyjmować rosyjski punkt widzenia (nie tylko na historię, lecz i na współczesność), a nawet posługiwać się frazami z rosyjskiej geopolitycznej nowomowy – tu po raz kolejny przed szereg wybiegł nieoceniony min. R. Sikorski, mówiąc z całkowitą powagą o „budowie Wielkiej Europy” (http://wyborcza.pl/1,75478,6985560,List_Putina_komentuje_min__Sikorski__Takim_jezykiem.html). Sikorski, który wsławił się pragnieniem uspokojenia Prezydenta Kaczyńskiego, gdy ten ostatni wyruszył do Gruzji w czasie rosyjskiej inwazji oraz postulatem wycofania amerykańskiej broni nuklearnej z Europy, najwyraźniej po nieudanych umizgach do Waszyngtonu i sromotnej klęsce w kandydowaniu na szefa NATO (czy ktoś jeszcze pamięta te spekulacje o niemalże stuprocentowych szansach Sikorskiego?), zmienił obecnie azymut i swoją polityczną przyszłość wiąże z Rosją. I ja to rozumiem - do Moskwy jest bliżej niż do stolicy USA, a kto jak kto, ale Kreml rozmaite umizgi potrafi sowicie wynagradzać, czego dowodzi historia Polski od 1944 r.

 
Tę prostą prawdę o wdzięczności Kremla zrozumiała cała „klasa polityczna”, która wraz ze smoleńskim zamachem zyskała zupełnie nowe środki perswazji – po pierwsze niemal nieograniczoną władzę w państwie. Z niej to bezprawnie w błyskawicznym czasie skorzystał namiestnik Komorowski, przeprowadzając aksamitny zamach stanu, przeciwko czemu żaden z dyżurnych konstytucjonalistów, którzy zwyczajowo dzielili włos na czworo, nie zaprotestował – nazywając 3 maja swoje postępowanie działaniem konstytucji (dosłownie „zdała egzamin konstytucja”). Jeśli uzurpacja i bezprawie jest działaniem konstytucji, to strach pomyśleć, co będzie uchodziło w świecie namiestnika za działanie zgodne z prawem.

 
Po drugie, „klasa polityczna”, zyskała natychmiast oparcie w Rosji i rosyjskich służbach, których uosobieniem jest Putin nadzorujący śledztwo w sprawie tego, co się wydarzyło 10 kwietnia. Ta „klasa polityczna” swój psi obowiązek zajęcia się polskimi sprawami najwyższej wagi, czyli właśnie dochodzeniem prawdy w związku z tragiczną śmiercią Prezydenta i wielu innych ważnych osobistości życia politycznego w Polsce (oraz zabezpieczeniem miejsca katastrofy, aparatury itd.), zwyczajnie przerzuciła ten obowiązek na stronę rosyjską, deklarując w ten sposób podległość polskiego rządu wobec Kremla. Już bowiem nawet nie względy polityczne, ale względy bezpieczeństwa naszego państwa i polskich obywateli (jak też względy zwykłej ludzkiej przyzwoitości!) nakazywały, by tej sprawy pod żadnym pozorem nie oddawać Moskwie.

 
Klasa polityczna” jednak - z pełną świadomością konsekwencji - dokonała tego haniebnego wyboru. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak odsunąć tych niebezpiecznych ludzi od władzy, nim sięgną po środki ostateczne wobec nas. Musimy zarazem liczyć się z tym, że oni mogą chcieć wzywać Rosjan - gwarantów Ich bezpieczeństwa - na pomoc. I kto wie, czy tego nie zrobią.

 

 

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka